Forum Tokio Hotel Strona Główna
  FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy  Galerie   Rejestracja   Profil  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  Zaloguj 

Niemieckie "Bravo Special"

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Tokio Hotel Strona Główna -> TH w prasie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Xantera
Nowa na forum
Nowa na forum



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 17:14, 03 Sie 2007 Temat postu: Niemieckie "Bravo Special"

* BRAVO Special! *
Impreza? U nas bez alkoholu też może być!
Właściwie Bill, Tom, Georg i Gustav przyjechali do München na sesję zdjęciową dla BRAVO Special!. Po długich godzinach pozowania i przebierania się chłopcy z Tokio Hotel, przebywając w hotelu jeszcze przez długi czas nie czuli zmęczenia. Przeciwnie, po krótkim czasie odświeżenia, i tak wyszykowani zniknęli w spowijającym ciemnością München. A dokładne mówiąc udali się do dyskoteki “Crownes Club”, gdzie “uzbrojenie” w aparat Polaroid pstrykali sobie zdjęcia, przez cały wieczór. A jaka jest recepta chłopaków z Tokio Hotel na udaną imprezę? “Wcale nie potrzebujemy alkoholu do imprezowania”, wyjaśnia Georg. “Ale Red Bull, bez tego nie da się!”, dodaje Bill. A Tom zdradza, co jest potrzebne, aby każda impreza się udała: “Kupcie Red Bulla, wprowadźcie dobry humor, zatrudnijcie dobrego DJ-a, postarajcie się o parę hojnie obdarzonych przez naturę lasek, a i pamiętajcie, żeby spoglądać, co jakiś czas na bar, co tam się dzieje. A i to co najważniejsze: nigdy, ale to przenigdy nie bierzcie udziału w jakieś imprezowej grze. To jest naprawdę nic ciekawego”. To czy Bill, Tom, Georg i Gustav trzymali się sowich “imprezowych zasad” możecie sprawdzić na zamieszczonych niżej prywatnych zdjęciach, z jednej z takich imprez…
Tłumaczenie: Elli
* BRAVO Special! *
BILL Lider Tokio-Hotel, chyba najbardziej wyróżnia się spośród członków zespołu: jego “dzika” fryzura, czadowy makijaż i jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny styl, uczynił z niego niemiecką mega gwiazdę. I dlatego, też, teraz musi się ukrywać w szkole..
Hit z manga-cięciem
Działa jak magiczne zaklęcie. Jak nie z tego świata. Jego blada, przeświecająca skóra, brązowe w kształcie migdałów oczy, i kobiecymi rysami twarzy, wygląda Bill jak elf, prosto z “Władcy Pierścieni”. Jak na swój wiek jest bardzo wysoki (1,77 m) i tak szczupły, że nawet te koszulki, które powinny być na niego dobre zgodnie z numeracją, trzeba zwężać, bo są za duże. Ale najbardziej rzucające się w oczy, u piosenkarza Tokio Hotel, jest niebiesko-czarna mangowa fryzura. Jest ona pozostałością po karnawale sprzed czterech lat. Wtedy to przebrał się za wampira, po raz pierwszy spuścił sobie parę kosmyków na oczy. Bill jest bardzo próżno, sam to nawet przyznaje. Dla swojej mangowej fryzury, młody Magdengurczyk, musi wstawać ekstra wcześnie. Bill potrzebuje około godziny w łazience, aby się wyszykować. A na weekendzie, nawet i dwie godziny: “Makijaż, farbowanie włosów, ułożenie ich, nałożenie wzmacniacza i lakieru do paznokci”. Ale to przez ten wygląd, za który uwielbiają go fani, sprawia, że mieszkańcy małej wsi - Loitsche, w której mieszka Bill, doprowadza ich do szału. Jeśli ktoś wygląda tak jak ja, odpada. Jeśli ktoś tak wygląda, to inni myślą sobie, że ta osoba myśli sobie, że jest kimś wyjątkowym. Starsi uczniowie dobijają Billa, albo przynajmniej próbują. Bill: “Wyzywają mnie od pedałów i wariatów, - ale puszczam te uwagi mimo uszu”. Z uczniami w szkole, piosenkarz, nie ma nic do czynienia. “W szkole mamy tylko jednego prawdziwego przyjaciela, który ma na imię Andreas”. To z nim, podczas przerw chowają się bliźniaki w szkolnej kafeterii. Robili to jeszcze zanim stali się sławni. Robią to po to, aby uniknąć głupich komentarzy ze strony innych uczniów. Najbardziej to chłopaki są wścieli na bliźniaków, ponieważ “dziewczyny stoją po naszej stronie”, mówi Bill, swoim przechodzącym mutację głosikiem, i wyjaśnia: “Moja rodzina zdaje sobie sprawę, z tego, że się nie zmieniłem. Ale w szkole, myślą, że jesteśmy teraz bogaci. Mówią na przykład: “Ej, przynieś ze sobą szampan”, albo myślą, jeszcze, że będę im pożyczać pieniądze!”. Bill i Tom dostają od swojej mamy Simony 50 euro tygodniowo. Od czasu przebicia się jakby do “innego świata”, bliźniaki nie mogą pogodzić szkoły z całą resztą. Bill: “Na myśl o pierwszym dniu w szkole, bardzo się cieszyłem, chociażby z powodu szkolnych słodyczy. Ale już następnego dnia nie chciałem tam wracać. A dziś czuję, że w szkole jest jeszcze gorzej! Potrzebujemy przerwy…”. Ale, czy rzeczywiście, Bill i reszta przerwą naukę w szkole, nie jest jeszcze do końca wiadome: “Myślimy nad zatrudnieniem prywatnego nauczyciela”. A ten to na pewno nie będzie miał lekkiego życia. Ponieważ Bill (podobnie zresztą jak jego brat) to bezczelny smarkacz. Co wraz z jego bratem uważają, za bzdurę. I na wywiadach i w trasie Bill mówi to co mu ślina na język przyniesie, i to co mu leży na wątrobie: “Każdemu się dostanie parę słów ode mnie”, ale nikt na niego się nie złości. A gdy komuś zdarzy się beknąć, to natychmiast przeprasza. A jeśli ktoś tego nie zrobi, to od razu dostaje mu się. To nie jest to, czego kobiety oczekują od mężczyzny. Ale Bill ma powodzenie, u dziewczyn (i kobiet) w każdej grupie wiekowej. W przeciwieństwie do swojego brata, Bill nie opowiada za wiele o tym ile dziewczyn, w swoim młodym życiu miał. Ale swój pierwszy pocałunek przeżył w wieku 9 lat: “Tom pocałował ją jako pierwszy - a potem ja. Obydwoje uważaliśmy to za straszne, i już nigdy jej nie widzieliśmy”, śmieje się Bill. I wtedy widzimy jego boczne ząbki. I w gruncie rzeczy wygląda jak mały wampir, ale bardzo miły…
Tłumaczenie: Elli
* BRAVO Special! *
GEORG W szkole był najstarszym spośród chłopaków z Tokio Hotel, buntownik i postrach wszystkich nauczycieli. Dzisiaj basista, Georg jest tylko “zagrożeniem” dla kobiet. Wszystkie tajemnice, które skrywa znajdziesz tutaj….
Jego ruchy sceniczne podczas koncertów są podobne, do ruchów kota. Podczas spaceru, gdy inni członkowie zespołu “niszczą” rabatki, on w spokoju odwraca się w ich kierunku, wyjmuje i zapala papierosa. Jego ruchy są bardzo płynne. Tylko bez gorączkowości. Georg (1Cool z wielką chęcią pozostaje na dalszym planie zespołu. Ale to może się bardzo szybko zmienić: obraca się, słyszy głosy i wykonuje parę ruchów do muzyki. Georg uwielbia tańczyć, i jeśli tylko usłyszy gdzieś, jakieś fajne dźwięki, to nie może utrzymać nóg w spokoju. Z tego też powodu pozostała część zespołu, czasem się z niego naśmiewa, ale to mu nie przeszkadza. Nie chce żeby go ominęła jakaś zabawa! Zniszczone na piętach spodnie, sprany, obcisły t-shirt, trochę rozczochranie włosy, i robi to, co chce. O właśnie włosy! Jakkolwiek, miałby Georg, w nosie swój wygląd, tak włosy zawsze muszą być wyprostowane. O właściwą stylizację, dla siebie, spytał kiedyś Georg, młodszego od siebie o dwa lata Billa: “Czy nie uważasz, że wyglądam nie dość męsko?”. “Nie”, brzmiała odpowiedz. Georg Mortiz Hagen Listing jest chyba największym pragmatykiem spośród reszty zespołu. Gra na basie, ponieważ w swoim pierwszym zespole, grał właśnie na tym instrumencie, i dlatego, też, że człowiek, w przeciwieństwie do innych rzeczy, nie musi dobrze się przy niej czuć. Gitara basowa “jest taka świetnie gładka”, mówi Georg. Dokąłdnie to jest najlepszy instrument dla takiego typa jak on. “Obiecałem sobie, że będę grać jeszcze na innych instrumentach”, mówi.” Chciałbym nauczyć się, grać na pianinie, ponieważ uważam, że to jest totalnie odjazdowe!’. Jako 18-latek, jest najstarszy spośród chłopaków z Tokio Hotel, ale to nie czynie go tatusiem grupy . Bardzo szybko Georg, stara się to wyjaśnić: “nie kontroluje reszty chłopaków z zespołu”. Wcześniej, Georg był buntownikiem:” I to mi zostało. Człowiek musi sprawdzić, gdzie się kończy jego granica, musi sprawdzić, jak daleko jest się w stanie posunąć”. Pomimo tego, jest on bardzo przyjacielski. Największym wyzywaniem jest dla niego podołanie podwójnemu obciążeniu szkoła/zespół. Jest w 13 klasie i za rok będzie pisać maturę, chce temu podołać. Jego mama zgadza, się nawet na to, żeby zrobił sobie roczną przerwę, - ale Georg tego nie chce. Nawet, jeśli będzie musiał postawić cały zespół w punkcie wyjścia, chce skończyć teraz szkołę. Aby nie musieć rozmawiać o Tokio Hotel, podczas przerw między lekcjami, Georg nie wychodzi na szkolne podwórze. Zamiast tego ukrywa się za szkołą, tak, aby nikt go nie widział. “A jeśli ktoś tylko puść jakąś gadkę na nasz gang, to będzie miał ze mną do czynienia”, mówi Georg. Ten 18-latek, potrafi bardzo dobrze radzić sobie w trudnych sytuacjach. Tak samo jak rodzice Toma i Billa, tak i jego rodzice się rozwiedli. Ze swoim ojcem, który jest dentystą nie ma żadnego kontaktu. Rodzeństwa też nie ma. Wraz ze swoją mamą mieszka w Magdeburgu. O sprawach związanych z ojcem, nie chce mówić, działa mu to na nerwy, ale podnosi swój zamyślony wzrok, i w jego oczach widać gniew. Potem “otwiera” się trochę, i wychodzi naprzeciw swojemu światu uczuć - a potem rozpoczyna swoje szarmanckie gierki, przed każdą kobietą (dziewczyną). Zakochany był tylko raz, ale żeby utworzyć, jakiś związek było za mało. “Czasami, bycie zakochanym, nie jest wcale takie piękne”, tłumaczy i opowiada nam o pewnej dziewczynie, w której był zakochany na zabój. Przez pół roku latał za nią jak wariat, gdy w końcu zdał sobie sprawę, że to nie ma sensu. Pomimo tego, tak czy owak nadal wierzy w miłości i przyjaźń. Georg ma trochę zróżnicowane grono przyjaciół, są to ludzie i ze szkoły i z zajęć z piłki ręcznej. Kiedy mam trochę wolnego czasu, “ucieka”: “Moim przyjaciele wiedzą, że w takich chwilach lubię zostać sam i nie zawracają mi w tedy głowy”, tzn. nie żeby nie “pielęgnował stosunków społecznych” , po prostu. Trochę to nas śmieszy, bo Georg, mówiąc o tym, siedzi taki “ważny” . Zawsze gdy Georg się uśmiecha, pozostaje sam, ma wolną przestrzeń, wszyscy wiedzą, że odpoczywa. Cień, z jego twarzy znika. Odsłania zasłonę, która zakrywała jego twarz, a pod nią widzimy, wolne spojrzenie, szarmanckiego drania, który jest dowcipny i mądry. A publice to pasuje, gdy zaczyna grać, dają się zaczarować, i myślą tylko o jednym: bis….
Tłumaczenie: Elli
* BRAVO Special! *
TOM Wygląda tak przyjacielsko i spokojnie, ale ta naprawdę to niezły z niego numerek. Gitarzysta Tom to największy babiarz spośród członków Tokio Hotel, który przespał się z 25 dziewczynami, ma największą kłapaczkę i nosi super hiphopowe gadżety…
Łamacz serc z anielską twarzą
Pierwszą rzeczą, jak rzuca się w oczy u Toma, to jego skóra. Taka delikatna i miękka, w kolorze pudru i nieskazitelna. Wydawałoby się, że jest dziewczyną. Ale twarz może zmylić, ponieważ za tą anielsko wyglądającym wyrazem twarzy, kryje się prawdziwy Tom, który jest wylowanym super gościem. Ten bezczelny smarkacz, nosi modne, hiphopowe rzeczy i gadżety, oraz jest największym babiarzem w Tokio Hotel. Podobno miał już 25 dziewczyn. Ten 16-latek naprawdę wie, czego chce i mówi to głośno. Wcześniej było mu ciężko zaaklimatyzować się w szkole. “Nie nawiedziłem jej, nie mogłem znieść tego, że nie mogę się z kimś nawalać (w znaczeniu, że nie może rozrabiać ), tylko cały czas siedzieć spokojnie na swoim miejscu”, wspomina Tom, wkładając ręce do kieszeni spodni; to jego ulubiona poza. Wraz z jego bratem, bliźniakiem, tak jak dzisiaj, codzienne, spokojne życie jednej z wiejskich szkół niedaleko Magdeburga, wywrócili do góry nogami. Wraz z własną osobą, Tokio-bliźniaki, wprowadzali niesłychane gatki, które doprowadzały ich nauczyciela do szału, rzucanie w niego kulkami z papieru i oblewanie do atramentem. “Za te wyczyny dostałem kilka nagan”, mówi dumny z siebie Tom, trochę piszczącym głosikiem, który w zespole troszczy się o głośność sprzętu i o to by wszyscy trzymali się tempa. “O mnie to nawet były czasem całe wywiadówki w szkole”. Pomimo zamieszek w szkole, Tom jest dobrym uczniem. Nawet, jeśli się nic nie uczy, tylko odrabia czasem zadania domowe, pisze je może raz dwa razy na jakiś czas. Tom nigdy nie jest sam. Nawet, jeśli coś się stanie - Tom ma zawsze Billa. Jego brat bliźniak jest dla niego najważniejszą osobą na świecie. “Bez Billa nie mógłbym żyć”, mówi. Jeśli chodzi o Billa, to Tom jest bardzo wrażliwy na jego punkcie: “Robimy wszystko razem, mówimy sobie wszystko, jesteśmy nierozłączni”. Już, gdy byli mali, wieś, w której mieszkali, była za ciasna. Chcieli na zewnątrz, chcieli czegoś więcej, chcieli być wolni. Podczas gdy, wrażliwy Bill, zaczął spisywać swoje myśli, na papier w postaci tekstów piosenek, Tom robił różne “normalne” rzeczy tak jak każdy dzieciak: próbował grać w piłkę nożną, chodził na karate, słuchał rapu (najbardziej Sammiego Deluxe), robił graffiti. Znalazł również swój własny styl: wielkie koszulki i spodnie w hiphopowym stylu, czapeczki i dready”. “Zrobiłem je sobie, gdy miałem 12 lat, w “Afroshop”, od tamtej pory należą do mnie”, opowiada Tom. Z jego wielu hobby, które kiedyś miał, pozostała jedynie muzyka. Jego ambicja, która zawodziła w szkole, przenosił na swoją gitarę, codziennie przez wiele godzin. Dziś, na scenie, Tom jest seksownym babiarzem, który swoją gitarę trzyma tak nisko, jak swoje spodnie. “Uwielbiam swój sen”, mówi Tom przygryzając swoją wargę. Wysoki, bezczelny, oszałamiający, z nieskazitelnymi, czystymi, śnieżnobiałymi, małymi ząbkami. Gdy się śmieje, jego oczy stają się jakby dwoma szparkami. Tymi, orzechowo-brązowymi oczami, złamał już wiele kobiecych serc. “W tej sprawie jest naprawdę ciężko”, przyznaje nawet jego brat. To pewność Toma, sprawia, że kobietom, które są nawet straszne od niego, miękną kolana na jego widok. Tom zawsze patrzy im dokładnie w oczy, to ten jego łobuziarskie spojrzenie, tak działa na dziewczyny. “Kiedy zawsze po szkole, grałem z dziewczynami z siatkówkę - potem każda się we mnie zakochiwała”. Jednakże, czy ta sprawa z 25 dziewczynami, rzeczywiście jest prawdą, Tom nie zdradza: “Nie pamiętam, ile ich tak naprawdę było”. Na temat swojego “pierwszego razu” pamięta tylko, że: “Miałem 13 lat, i to było wielkie rozczarowanie. Spodziewałem się czegoś więcej”. Dzisiaj wydaje się, że TE sprawy układają się lepiej. Ponieważ, Tom bardzo często wykorzystuje fakt, że jest sławny, i co za tym idzie, więcej dziewczyn na niego leci. “Chcę tylko zabawy”, mówi Tom, a jego oczy zaczynają błyszczeć. “Poza tym uważam, że to jest cool, że starsi uczniowie, już tak bardzo na mnie nie patrzą spode łba, są nawet przyjacielsko nastawieni”. Tom urodził się, aby prowadzić życie jak gwiazda - z jego niewyparzoną gębą, ambicją i jego anielskim spojrzeniem. “Wielu myśli, że jestem teraz zarozumiały, bo jest teraz o nas głośno”, mówi. “Całkiem na poważnie: od zawsze byłem tą samą osobą, jaką jestem teraz”, kontynuuje Tom, i na koniec szeroko się uśmiechając - no i musi mu człowiek uwierzyć na słowo.
Tłumaczenie: Elli
* BRAVO Special! *
GUSTAV Wcześniej wszyscy byli wyżsi od niego. Aby nie dać się przewodzić innym, Gustav zaczął grań na Perkusji. Dzisiaj jest perkusistą w Tokio Hotel i największym clownem spośród grupy. Tutaj, opowiada, jaki jest naprawdę…
Gustav już od dawna, bardzo chętnie brał udział w awanturach: “W podstawówce był najmniejszy, z największą gębą!”. Fakt, że był niski (dzisiaj 168 cm), stawało się powodem do tego, że stawał się agresywny. Nie mógł pozwolić na to, aby inni nim przewodzili, musiał udowodnić, i gdzieś wyładować swoją energię. Może to, dlatego Gustav zaczął bębnić. Może i było to spowodowane wpływem muzyki, której słuchał jego ojciec - piosenki legend rocka, ja na przykład LED Zeppelin, Eric Clapton albo Peter Gabriel. Jakby nie było, mały Gustav postanowił podczas każdego obiadku, bębnić w stół. A gdy, już po dłuższym czasie nie przestawał, ojciec zapisał go do pobliskiej szkoły muzycznej, na perkusję. To było jakieś 12 lat temu. Od tamtej pory Gustav gra na perkusji. Próbował także swoich sił na gitarze, ale “do tego miałem zbyt krzepkie łapy”, śmieje się. Gustav prawie zawsze nosi na głowie czapkę z daszkiem, zanim jego włosy nie będą dłuższe. Najbardziej lubi nosić dżinsy, i koszulki polo - najbardziej białe. Ten 17-letni perkusista z zespołu Tokio Hotel, nagle dorośleje, jeśli zaczyna się o nim mówić. Widzi coś naprzeciw swoich oczu, jego ręce stają się przedmiotami do grania, i zaczyna najpierw spokojnie, potem coraz głośniej bębnić w stół. Gustav jest dźwiękiem, rytmem, który zawsze leci. Podtrzymuje on tempo w grupie, ale nie tylko na scenie. Gustav bębni zawsze: na blacie stołu, trzymając puszkę Red Bulla w ręce, ale najbardziej lubi to robić na sobie samym, służą mu do tego najczęściej: brzuch, uda, albo klatka piersiowa, jako perkusja. Gdy nagle zapanowuje cisze, to Gustav ją przerywa. Ale nie zawsze jest taki pewny siebie, jakby ktoś sobie pomyślał. Kiedyś pomyślał sobie, żeby przeniesie się do gimnazjum, po 4 albo po 6 klasie. “Ale się nie odważyłem”, przyznaje się Gustav. “Myślę, że bałem się nowych ludzi. Tego, że wszyscy będą się na mnie patrzeć, że jestem kimś obcym. Zawsze się tego bałem”. Ale w przeciwieństwie do tego, Gustav nie jest nieśmiały. Jest bardzo otwarty, podchodzi do ludzi, rozmawia z nimi, bawi się. Dzisiaj uczęszcza to szkoły zawodowej. Początek w nowej szkole nie był, aż tak trudny, jedna z koleżanek chodzi z nim do jednej klasy. Na szczęście dopiero za dwa lata będzie pisać maturę, bo nie wie co by było jakby miał ja pisać teraz, gdy jest takie zainteresowanie Tokio Hotel. A jak zareagowali, inni uczniowie w szkole, na karierę muzyczną Gustava? “Większości, uważała, że to jest super”, mówi. Jasne, że byli także i tacy, którzy nie byli zbyt mili, ale “nauczyłem się, nie zwracać na to uwagi, jeśli ktoś coś mówi na dziedzińcu szkolnym”. Wszystko zmieniło się w życiu Gustava, wraz z piosenką “Durch den Monsun”, która od razu opanowała listy przebojów. Uważa, że trzeba być czujnym, skoro tyle ludzi teraz, się nimi interesuje. “Człowiek musi wiedzieć, kto tak naprawdę należy do jego przyjaciół”, wyjaśnia. Powiernikami Gustava są, jego przyjaciel Alex i jego siostra Franziska. Obydwoje mieszkają w Magdeburgu, nie daleko od siebie, gdzie Gustav mieszka wraz z rodzicami. “Franziska jest niższa ode mnie”, mówi, “ale za to starsza - ma 25 lat”. Wcześniej rodzeństwo, nieźle na siebie kablowało, jak on to nazywa. Dzisiaj Franziska przygotowuje mu ziemniaczaną zapiekankę, albo daje mu rady - także takie dotyczące związków z dziewczynami. Ale jak na razie, żadna z nich nie poskutkowała. Gustav był zakochany dwa razy. Jedna miała już chłopaka, a druga mieszkała w innym mieście - to nie funkcjonuje na tej zasadzie. Na razie jest solo. Chciałby mieć dziewczynę, ale “musiałaby zdawać sobie sprawę z tego, że bardzo dużo podróżuje”. Ponieważ, poza tym, że ma za niedługo maturę na głowie, szkołę, zespół, to wraz z nim musi, jeździć na różnego rodzaju koncerty i wywiady. Jego celem jest: “byłoby świetnie, gdybym mógł zostać operatorem muzycznym. No pomimo, tego, że moim największym marzeniem, jest jak najdłuższe granie z Georgem, Tomem, Billem i zespołem…”. Teraz nie ma czasu, aby mógł go poświęcić na swoje hobby: piłka nożna, jazda na rowerze, czy gotowanie. Jego popisem kulinarnym jest Lasagna i łosoś zapiekany w serze i śmietanie - “ale bez łososia”, ponieważ Gustav jest uczulony na ryby, wieprzowinę, truskawki, pylenie traw, pyłki kwiatowe i inne okropieństwa. Jeśli, coś z tych rzeczy go “dopadnie” Gustav dostaje wysypki. “Powiem wam tak, jest wiele ludzi, którzy nie mają pryszczy, a i tak wygląda”, mówi wkurzony lekko Gustav przyjmując poważną pozę. Bez dwóch zdań Gustav jest chyba najlepiej umięśniony spośród wszystkich członków zespołu. “To przywilej grających na perkusji”, mówi Gustav. Pozwala dalej grać, puszcza jakąś głupią gadkę, i wszyscy zaczynają się śmiać….

Tłumaczenie: Elli


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Forum Tokio Hotel Strona Główna -> TH w prasie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1


Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB Š 2001, 2005 phpBB Group
Theme bLock created by JR9 for stylerbb.net
Regulamin